Przyczyny porażki z Podlesiaką Katowice? Na własnym terenie boli chyba podwójnie?
Boli tym bardziej, że nie zagraliśmy złego spotkania. Stwarzaliśmy sytuację, ale brakowało kropki nad i w kluczowych momentach. Podlesianka była natomiast do bólu skuteczna.
Do meczu z Rakowem podeszliście nie mamy nic do stracenia albo wygrana albo nic...?
Do meczu z Rakowem podeszliśmy bardzo skoncentrowani, wiedzieliśmy, że stać nas na rozegranie dobrego meczu, znaliśmy swoją wartość, a dzięki odpowiedniemu nastawieniu i świadomości wszystkich zawodników i sztabu szkoleniowego wiedzieliśmy że po prostu musi być dobrze. I było
Jak oceniasz swój występ w meczu z Podelsianką i Rakowem II?
Z Podlesianką zabrakło skuteczności, może lepszego ostatniego podania a z Rakowem zagraliśmy bardzo konsekwentnie, byliśmy kolektywem. Każdy zagrał na miarę możliwości. To był po prostu świetny mecz w wykonaniu każdego zawodnika.
Kluczowy decydujący moment w Częstochowie?
Można powiedzieć ze każda minuta spotkania w Częstochowie była kluczowa. 90 minut równej, ambitnej, pełnej wiary w zwycięstwo gry.
Cztery mecze do końca sezonu Raków II musi zgubić te cztery punkty a Wy oczywiście wykorzystać to potkniecie denerwujące jest to, że nie wszystko od Was jest zależne?
W każdej innej lidze z takim bilansem meldujemy się na pierwszym miejscu. Jest to frustrujące, ale nie zamierzamy się poddawać. Raków to świetny zespół i oczywiście zasługuje na awans do III ligi, ale... niech czują nasz oddech na plecach do końca ligi a co będzie to zobaczymy po 30 kolejce. Różne rzeczy zdarzały się w piłce.
źródło: własne foto: ruchradzionkow.com - Z. Taul |