Piliczanka zagrała pierwszy mecz w 2024 na naturalnej murawie

Pierwszy mecz i zarazem remis na naturalnej nawierzchni w tym roku. Pożyteczny sprawdzian, na plus. Piliczanie na obiekcie świętokrzyskiego czwartoligowca zagrali mimo problemów kadrowych dobre spotkanie. Mecz jak na te warunki mógł się podobać i przy odrobinie szczęścia był do wygrania a tego gościom na obiekcie przy ulicy Wiśniowej zdecydowanie brakowało.  Już po 10 minutach gry musieli gonić wynik po kontrowersyjnie uznanej bramce, gdzie zawodnik gospodarzy był na pozycji spalonej. W 20 minucie meczu Małek skutecznie zamknął akcję na drugim słupku. W 33 minucie Jajkiewicz przestrzelił rzut karny i przerwy dwa zer prowadził Hetman wynik gorszy, niż gra.  Powinien być remis, jednak liczy się to co znajdzie drogę do sieci. Goście odrobili straty w drugiej odsłonie i tak w  67 minucie zaskoczyli czwartoligowca błyskawicznie, krótko rozegranym rzutem wolnym. Podawał Jajkiewicz który wznowił grę zagraniem do Goncerza, a ten trafił od poprzeczki. Ten sam zawodnik 6 minut później w wybornej sytuacji wyrzucił się bardzo mocno, ale zdołał z niemal zerowego kąta wkręcić futbolówkę do sieci i był remis który utrzymał się już do końca.