Luke PERRY: Jestem zmęczony, ale naprawdę szczęśliwy
Aluron CMC Warta Zawiercie z kolejnym ligowym zwycięstwem. Jurajscy Rycerze pokonali na wyjeździe Trefl Gdańsk trzy do dwóch, a najbardziej wartościowym zawodnikiem tego spotkania został wybrany Luke Perry.
Luke, jak trudno jest mieć dalej energię po rozegraniu dwóch wymagających – fizycznie i mentalnie – meczów w weekend, aby w piątym secie wygrać, chociaż przegrywało się 1:5?
Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Jestem zadowolony z tych dwóch pierwszych setów. W kolejnych zaczęliśmy być trochę zmęczeni fizycznie i psychicznie. W tym piątym zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy walczyć. Dobrze się znamy i wiemy, że musimy się skupiać na każdym kolejnym punkcie. Po pierwsze jestem szczęśliwy, że zwyciężyliśmy w tym spotkaniu. Po drugie, że – chociaż przegrywaliśmy w tie-breaku 1:5 – nadal potrafiliśmy wrócić do gry.
Dobrze było wrócić do Ergo Areny w Gdańsku? Spędziłeś w Treflu poprzedni sezon. Znajomość obiektu była pomocna w twoim dobrym występie, czy bardziej pomógł fakt, że w podobnej hali graliśmy w weekend?
Myślę, że trochę pomagał fakt, że spędziłem tu sezon. Prawdopodobnie to jeden z najlepszych obiektów w Polsce. A może nawet najlepszy. Świetnie było tutaj znowu zagrać. Jestem szczęśliwy, że znaleźliśmy sposób, żeby wygrać w tym spotkaniu.
Jak bardzo zmęczony jesteś po tym meczu? Nawet jeśli nie musiałeś skakać w nim tyle, co koledzy, bo jedynie czasami w obronie czy do wystawy.
Muszę być ostrożny, bo zawsze, gdy mówię, że jestem zmęczony, to reszta chłopaków mówi, że przecież ja nie skaczę. Jestem zatem zmęczony, ale naprawdę szczęśliwy, że nie musiałem skakać przy każdym punkcie.
źródło: Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie foto: Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie – aluroncmc.pl