Dzień przed wyborami Warta wygrała z Łazami
W sobotnie słoneczne popołudnie Warta Zawiercie na Tysiaka rozbiła lokalnego rywala Łazowiankę Łazy trzy do zera. Kibice zgromadzeni na stadionie zobaczyli jednostronne widowisko w który dominowali podopieczni Bartosza Zachary. Zawodnicy z M10 wykonali kolejny krok w kierunku utrzymania się…
6 kwietnia 2024, 16:00 – Zawiercie (Stadion 1000-lecia)
KP WARTA ZAWIERCIE 3:0 ŁAZOWIANKA ŁAZY
Kocot 6, 77, Janeczek 90
KP WARTA: Cogiel – Furgacz, Gajda, Anderson (71′ Janeczek), Duvan, Kocot, Lipowski (80′ Kubasik), Maszczyk (85′ Duda), P. Nowakowski, Kwaśniak (39′ Wysocki), Trojak (60′ Pacholczak)
ŁAZOWIANKA: Pająk – P. Białek, M. Białek, Krawczyk (61′ Wilk), Łuszczyński, Maciążek (50′ Esteban), Osiecki (76’Gołda), Manuel (46′ Bargiel)(76′ Szczygieł), A. Piżuch (82′ Manterys), Ł. Piżuch, Szczypa.
Od początku spotkania to Warta Zawiercie dyktowała warunki tego meczu. Niespodziewanie w szóstej minucie spotkania bezpośrednio z rzutu wolnego z dużej odległości uderza Damian Kocot a piłka ląduje pod poprzeczką, bramkarz gości dał się zaskoczyć tym strzałem futbolówka leciała bardzo długo miał czas na właściwą reakcje czego nie uczynił. Cztery minuty później w zamieszaniu pod bramką gości Anderson oddaje strzał z około 13 metrów, ale robi to za lekko a piłkę łapie pewnie bramkarz. Kwadrans gry za nami zamieszanie pod polem karnym podanie znów Anderson uderzą praktycznie z 11 metrów tuż obok słupka lewego. Trzy minuty później zawodnik Warty uderza z linii pola karnego odbija do boku bramkarz Kolejarza Marcel Pająk za chwilę rzut rożny nie wiele brakło a piłka wpadłaby bezpośrednio z rzutu rożnego od słupka wychodzi w pole i w zamieszaniu wybijają obrońcy gości. Kolejarz nie może wyjść z własnej połowy i tak kolejna akcja i znów ten sam zawodnik w sytuacji sam na sam Kolumbijczyk Anderson staje oko w oko z golkiperem gości Marcel Pająk ewidentnie ma problem ze startem do piłki, powinien był przechwycić futbolówkę którą zawodnik Warty wypuścił sobie za daleko do przodu. Jednak w sytuacji sam na sam z Andersonem. Akcją za akcją i kolejne zagrożenie pod bramką Łazowianki Łazy tym razem dośrodkowanie w pole karne, głową uderza zawodnik Warty a futbolówka szybuje nad bramka z dziesięciu metrów. Duvan dysponuje szybkim startem do piłki, sprawiając dużo problemów zawodnikom gości. 27 minuta niewykorzystane sytuacje się mszczą Adrian Pizuch wpada w pole karne w starciu z obrońcą Warty traci równowagę, ale udaje mu się wykończyć akcje strzałem niecelnym. Po czym zawodnicy podbiegają do sędziego żądając jedenastki. Jednak sędzia spogląda na liniowego który zostaje nie wzruszony, wskazując że Warta zacznie grę od bramki. Z czym nie zgadzają się zawodnicy Kolejarza to była jedyna okazja na wyrównanie dla gości w pierwszej połowie. Zamieszanie w polu karnym Łazowiank z czterech metrów strzał broni Marcel Pająk dobitkę Kwasniak posyła nad Bramką. 35 minuta spotkania Anderson uderza wpadając w pole karne Pająk broni. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy kolejne uderzenie na raty łapie Pająk pierwszy strzał odbija drugi pada jego łupem.
Druga połowa zmotywowani goście dochodzą do głosu a dokładnie pięć minut po rozpoczęciu drugiej odsłony z rzutu wolnego uderzają przyjezdni Cogiel przenosi piłkę nad poprzeczka. Osiem minut później golkiper Warty Łukasz Cogiel łapie piłkę w zamieszaniu do polem karnym. Piłka wybita przez zawodników przyjezdnych jednak nie daleko od własnej bramki bowiem wraca jak bumerang i 58 minucie spotkania strzał znów broni Pająk, uderzenie zawodnika gospodarzy zza pola karnego dobija do boku. 77 minuta spotkania Damian Kocot próbuje ponownie zaskoczyć bramkarza przyjezdnych uderza z rzutu wolnego z dużej odległości, Pająk ma kilka kilogramów za dużo i parę centymetrów brakuje, żeby sięgnąć tej piłki jest dwa do zera. 82 minuta spotkania akcja gości stroną boiska podanie na przed pole karne Manu miał tylko przed sobą Cogla jednak uderza obok bramki to powinien być przynajmniej celny strzał w światło bramki. Końcowe minuty meczu to dominacja Warty Zawiercie czego efektem jest gol numer trzy, zawodnik miejscowych wpada pole karne mógł podawać do kolegów ale decyduje się na strzał, ale za słabo dla Pająka. Podopieczni Bartosza Zachary spotkanie zamknęli mecz po rzucie rożnym w którym z piłką minął się Marcel Pająk bramkarz gości akcję na piątym metrze głową zamknął Daawid Janeczek pakując piłkę do siatki Łazowianki Łazy po raz trzeci w tym spotkaniu.
źródło: własne / 90minut.pl foto: Crocodyl